JESIENNY TĘCZAK BRZEGÓW
11 lub 12 listopada staje się ulubionym dniem w Kole Garnizonowym PZW w Krakowie. Już od kilku lat w dniu Święta Niepodległości lub w następującej po nim niedzieli zaczęliśmy odbywać posezonowe zawody muchowe, a od 2 lat zawody pod wezwaniem „Jesienny Tęczak Brzegów”. Pomysł „wypalił” i dlatego dziś, w dniu 12 listopada 2023 r. do puszkarzy dołączyli spinningiści. Klasyfikacje prowadziliśmy oddzielnie. Muszkarzy było 5 a spinningistów pełna 6-stka. Na początku wędkowania było zimno. Niektórzy założyli rękawiczki, a reszta wprowadziła przerwy , w których ogrzewała palce w kieszeniach. Dopiero po godz. 10.00 zrobiło się na tyle ciepło, że do ogrzania dłoni wystarczyły emocje wędkarskie. Ja zawody rozpocząłem blisko lasu, ze świeżo zbudowanego przez Zdzisława Opacha – szefa sekcji muchowej Okręgowego Kapitanatu Sportu – bardzo funkcjonalnego pomostu. Przez 30 minut jednak w wadzie nic się nie działo. Zarządzono przejście i łowiłem z kolejnego, Opachowego pomostu. Jednak też nic się nie działo. Po kolejnym przejściu minąłem las i wszedłem na wysoki pomost, z którego rzucałem w ścieżkę między grążelami. W tym miejscu wiele razy widziałem pstrągi, ale okazało się, że dziś ich tam nie ma. Po kolejnym przejściu wszedłem na pomost, który właśnie opuścił spinningista Zbyszek Kołodziejski. Rzucałem linka bliżej i dalej, w lewo pod grążele i w prawo obok grążeli, aż wreszcie na środkowej ścieżce było delikatne zatrzymanie i w efekcie wyholowałem pstrąga tęczowego na 36 cm. Po mojej lewej Zbyszek Kołodziejski chyba widział, że są pstrągi, bowiem ciągle zmieniał przynętę, natomiast łowiący za nim szef sekcji spinningowej Koła Artur Wróbel, łowiąc konsekwentnie, za piątym rzutem poprosił żonę o podbierak, po czym sam podebrał i ogłosił światu, że ma 38,3 cm. Nie zdobył jednak nagrody za największą rybę, ponieważ jego konkurent Stanisław Grodecki złowił pstrąga tęczowego długości 40 cm. Ja wszedłem w okres delikatnych i krótkotrwałych puknięć i szarpnięć. Holowałem dwie ryby, z których jedna się spięła, a druga – chyba szczupak – obcięła streamera. Nie traciłem jednak nadzieji, ani też nie narzekałem. Dlatego nikt mi nie przeszkadzał, nikt nie podrzucał swojej przynęty w moje granice. Cisza na brzegu i spokój w wodzie przełożyły się na drugiego pstrąga, którego wyholowałem. Pstrąg mierzył pełne 33 cm. W tym czasie moi rywale szukali sukcesu na przeciwnym do mojego stanowiska brzegu, bo tam pojawiła się ryba.. Stasio Grodecki dołowił drugiego pstrąga, a Paweł Hossaja w krótkim czasie złowił dwie rybki na 38,5 cm oraz na 33,4 cm., co wywindowało go na pierwsze miejsce w spinningu. W końcówce zawodów rybę złowił Adam Zakrzewski a 2 ryby holował i utracił Bogusław Kowalski. Ostatecznie uzyskano następujące wyniki:
- MUCHA
- Roman Dryk 2270 pkt.
- Halina Wołek 1090 pkt.
- Piotr Buda 1090 pkt.
- Adam Zakrzewski 1090 pkt.
- Bogumił Kowalski 2 hole.
Największą rybę na muchę złowił Roman Dryk. Zaś o kolejności miejsc od 2 do 4 decydowały milimetry.
- SPINNING
- Paweł Hossaja 4250 pkt.
- Stanisław Grodecki 4200 pkt.
- Artur Wróbel 2250 pkt.
- – 6. Joanna Grabowska, Janusz Zakrzewski i Zbigniew Kołodziejski byli przy łowieniu.
W kategorii Największa Ryba wygrał Stanisław Grodecki.
Zawody były znaczącym sukcesem organizacyjnym i sportowym. Mamy liczne grono miłośników muchy i spinningu. Przejawem sukcesu organizacyjnego jest udział kobiet. Po raz kolejny w tym roku stanęła na podium progresywna muszkara Halina Wołek, a w spinningu tym razem Joannie Grabowskiej nie poszło, ale w dniu 7.10.2023 r. na zawodach spinningowych kończących sezon zajęła drugie miejsce. Jest więc powód do wypicia lampki wina. Jesienny pstrąg Brzegów był ostatnim akcentem w 2023 r. Teraz wyłącznie podliczamy rankingi roczne, bowiem plan zawodów na 2023 r. został wykonany.