GARNIZONOWE PATRZY NA PUCHAR IM. A. TONDERY.

Koło PZW Garnizonowe

GARNIZONOWE PATRZY NA PUCHAR IM. A. TONDERY.

                W dniu 16.06.2024 r. odbyły się na rzece Rabie muchowe zawody o Puchar Koła PZW Myślenice im. Antoniego Tondery. To już 18 edycja tych zawodów – regularnie przyciągających wędkarzy z różnych Kół i Okręgów Polskiego Związku Wędkarskiego. Antoni Tondera był wybitną postacią polskiego wędkarstwa muchowego, zdobywcą wielu tytułów na mistrzostwach Świata i Europy. Dlatego przejawem pamięci o Mistrzu jest obecność w oknie oprawowym zawodów obok organizatora – Prezesa Koła PZW Myślenice Stanisława Szlachetki, Pani Marii Tondery – żony Mistrza Antoniego, Pana Marka Tondery – brata Mistrza Antoniego, Prezesa Zarządu Okręgu PZW Kraków Edwarda Fornalika i byłego senatora RP Pana Stanisława Bisztygi.

                W zawodach wzięło udział 57 zawodników, co w porównaniu z otwartymi zawodami o muchowy puchar innych Kół PZW – przekracza średnią frekwencji ponad dwukrotnie. Nasze Koło Garnizonowe wystawiło 7 zawodników, bo sprzyjała temu bliskość terenu odbywania zawodów. Miejscem rywalizacji był obwód rybacki RABA 4 na odcinku od starego mostu drogowego w Dobczycach do mostu drogowego w Marszowicach. Stanowiska wędkarskie zostały opisane w kartach startowych i dobrze na nowo oznaczone w terenie. Nie było żadnych wątpliwości co do granic stanowisk. Koło PZW Myślenice wykonało wielką robotę organizacyjną.

                Zawody odbyły się w dwóch turach. Pierwsza tura trwała od godz. 9.30 do godz. 12.00 i druga tura trwała od godz. 12.30 do godz. 15.00. Dzień był mocno pochmurny, w czasie łowienia padał deszcz, było też okresowo sucho i znowu padał deszcz, który powodował zabrudzenie wody. Dla łowiących na nimfy była to marna pogoda, a dla łowiących na streamery – upragniona pogoda wędkarska.

                Zawody wygrał Mariusz Szlachetka z Koła PZW Myślenice uzyskując 18850 pkt. Drugie miejsce zajął nestor puszkarzy – Zbigniew Zasadzki z Koła PZW Kleparz, z wynikiem 15510 pkt. Na trzecim miejscu uplasował się Marcin Obruśnik z Koła PZW Zwierzyniec uzyskując 15050 pkt. Największą rybą zawodów był pstrąg potokowy o długości 57 cm. Czterech zawodników nie złowiło żadnej ryby.

                Najwyżej z Koła Garnizonowego uplasował się Krzysztof Małek, zajmując 16 miejsce z wynikiem 8690 pkt. Drugim z Koła był Jerzy Windak zajmując w klasyfikacji 27 miejsce z wynikiem 6260 pkt. Trzecim z Koła był Piotr Buda zajmując 33 miejsce z wynikiem 5460 pkt. Kolejny nasz muszkarz – Bogumił Kowalski uzyskał wynik 3540 pkt i zajął 42 miejsce, zaś 43 był Adam Zakrzewski z wynikiem 3480 pkt. Kolejny muszkarz Roman Dryk zajął 49 miejsce z wynikiem 2240 pkt. i na 52 miejscu uplasowała się jedyna muszkarka w męskim towarzystwie – Koleżanka Halina Wołek z wynikiem 1790 pkt. W klasyfikacji drużynowej pierwsza drużyna w składzie Krzysztof Małek, Adam Zakrzewski i Piotr Buda zajęła 9 miejsce a druga drużyna w składzie, Halina Wołek, Jerzy Windak i Roman Dryk zajęła 16 miejsce.

Koło Garnizonowe wystawiło na zawody silną ekipę, bo aż siedmio osobową. Praktycznie są to wszyscy muszkarze Koła, którzy chcą brać udział w zawodach, mają ambicje wygrywania i są najlepiej – na tle innych sekcji – zorganizowani i zdyscyplinowani. Zajęte w rywalizacji miejsca nie odzwierciedlają potencjału wygrywania, bo ten jest wysoki i ma tendencję wzrostową.  Sukces zależy od wędkarskiego szczęścia, które jest jak fortuna, która nadejdzie wkrótce. Żeby wygrywać trzeba poznać wodę, nabyć umiejętność lokalizowania ryby, być przygotowanym na rozwinięcie różnych technik łowienia i przede wszystkim brać udział. Już wartością samą w sobie jest być w światku ze słowem Tondera i skonfrontować się z szerokim spektrum wędkarzy muchowych spoza własnego Koła. Bez udziału, bez tła, nie byłoby wartościowych imprez i z punktu widzenia jednostki – celów do osiągnięcia. Koło Garnizonowe czeka na swoją szansę, na jeden wielki dzień, chociaż dotychczas jedynie patrzy na puchar im. Antoniego Tondery. Sekcją muchową Koła rządzi wiara, że to się kiedyś zmieni.